0

Koszyk

W Twoim koszyku nie ma obecnie żadnych produktów.

    Logotyp Tak Mamy

    Podział obowiązków w rodzinie z dziećmi

    Podział obowiązków w rodzinie z dziećmi

    Współcześni rodzice stanęli przed nie lada wyzwaniem. Od czasów, gdy standardem były domy wielopokoleniowe, wiele się zmieniło. Tworzymy obecnie raczej rodziny nuklearne, składające się z mamy, taty i dzieci. Jesteśmy często oddzieleni od bliskich setkami kilometrów. To sprawia, że osób do zajmowania się potomstwem i przekazywania wiedzy dotyczącej dzieci jest zdecydowanie mniej. Maluch ma najczęściej po prostu mamę i tatę, którzy muszą zająć się wszystkim sami. Powstaje pytanie, jak powinni dzielić się opieką i obowiązkami. To zawsze jest bardzo indywidualna sprawa, którą należy ustalić w oparciu o możliwości danej pary. Dlatego zanim jeszcze bobas się pojawi, warto przemyśleć i ustalić kilka podstawowych kwestii.

    Psycholożka

    Artykuł powstał we współpracy z naszym ekspertem


    Sylwia Kopka - psycholożka, psychoterapeutka. Założycielka marki „Rodzicielstwo szyte na miarę”. Specjalizuje się w pomocy okołoporodowej. Wierzy, że wsparcie psychologiczne w ciąży to profilaktyka dobrej więzi.

    Podział opieki nad dzieckiem


    Po pierwsze warto zauważyć, że jest to sytuacja nowa dla wszystkich. Aktywne uczestnictwo ojca w sprawach rodziny i obowiązkach domowych dla pokolenia naszych dziadków, a często też rodziców, byłoby nie do pomyślenia. Współcześni mężczyźni zdecydowanie częściej chcą aktywnie uczestniczyć w życiu dzieci, jednak tu nie wystarczy jedynie chcieć, to dużo bardziej skomplikowane. Okazuje się, że często u ojców brak wzorców, konieczność stanięcia oko w oko ze stereotypami i porzucenia dotychczasowego porządku, poczucie braku kompetencji, a czasem opór partnerki, matki dziecka, zatrzymuje mężczyzn w miejscu. Kobiety też stoją przed nowymi wyzwaniami.

    Dylematy mamy i taty - co zrobić by odnaleźć się w tej sytuacji?

     

    Do rozważenia dla pary:

     

        1.  Rozmawiajmy

    Im wcześniej zaczniemy, tym lepiej. Można, a nawet trzeba rozmawiać już na etapie planowania dziecka i podczas ciąży. Zbyt często wychodzimy z założenia, że po urodzeniu malucha jakoś się to ułoży – kochamy się, więc damy radę. Funkcjonowanie we dwójkę to zupełnie inna historia niż życie we trójkę czy w czwórkę. By dobrze czuć się w rodzicielstwie, trzeba być naprawdę zgranym duetem. To nigdy nie jest indywidualna sprawa mamy czy taty. Kluczowa tutaj jest para.

     

    Przykładowe pytania do przeprowadzenia takiej rozmowy:

    (pytania można dowolnie modyfikować w zależności od etapu, na jakim obecnie jesteście):

     

        - Czym dla Ciebie jest bycie rodzicem?

        - Jak wyobrażasz sobie siebie jako matkę/ojca?

        - Co uważasz za swoją mocną stronę w byciu mamą/tatą?

        - Co uważasz za swoją słabą stronę w byciu mamą/tatą?

        - Czego obawiasz się najbardziej w czasie, gdy dziecko będzie już na świecie?

        - Czego najbardziej nie możesz się doczekać?

        - Czego potrzebujesz ode mnie jako matka/ojciec?

        - Czego potrzebujesz ode mnie jako kobieta/mężczyzna?

        - Jak czujesz/ę się w naszej relacji?

     

     

    Do rozważenia dla taty:

     

        1. Co ja właściwie mogę zrobić z dzieckiem?

     

    Wszystko. Z wyjątkiem karmienia piersią, jeśli się na nie zdecydujecie. Nieprawdą jest, że kobiety są dużo bardziej predysponowane do zajmowania się dziećmi. Że posiadają instynkty, których mężczyźni nie mają. Kiedyś większa sprawność w zajmowaniu się dziećmi u kobiet wynikała z ich większego doświadczenia (domy wielopokoleniowe). Teraz, gdy Wasze dziecko to pierwsze niemowlę, z jakim macie kontakt, Wasz poziom wiedzy i umiejętności jest taki sam.

     

        2. Na pewno zrobię to źle.

     

    Ojcowie wychodzą z założenia, że o opiece nad dzieckiem matka wie więcej i wszystko robi lepiej. Zaufaj sobie, tato. To, że robisz coś inaczej, nie znaczy, że źle. Jeśli Ci na czymś zależy, nie poddawaj się, próbuj. Jeśli czujesz, że masz rację, nie rezygnuj.

     

        3. Jedna czynność tylko dla Ciebie.

     

    Dobrym rozwiązaniem jest zarezerwowanie sobie jednej czynności, aktywności związanej z dzieckiem. Tylko tata i bobas, mama może odpocząć w tym czasie lub zrobić coś innego. To może być wieczorna kąpiel lub popołudniowy spacer - czas, gdy będziecie z maluchem tylko we dwoje.

     

        4. Zostawaj z dzieckiem sam - na tak długo, jak się da

     

    Bez instrukcji, bez telefonów ratunkowych. Taki czas jest doskonałą okazją, by dziecko mogło poznać Ciebie i byś Ty mógł poznać swoje dziecko. Żebyście mogli znaleźć swoje sposoby na zabawę, na uspokojenie, na karmienie, po prostu na spędzanie ze sobą czasu.

     

        5. Dbaj o bliskość.

     

    Dobrym rozwiązaniem jest kangurowanie po porodzie. Nie tylko w szpitalu, ale i w domu. Zalecane są dwie godziny dziennie kontaktu skóra do skóry. Połóż nagie maleństwo na swojej nagiej klatce piersiowej, okryj kocykiem lub pieluszką. To niezwykle przyjemne. Noś w chuście lub nosidle. Latem i nie tylko, to cudowny sposób na spacer, na usypianie, na uspokajanie.

     

        6. Test na ojcostwo :) 

     

    Jeśli uważasz, że to: jaki rozmiar ubranka nosi Twoje dziecko, jaki jest jego numer buta, kiedy jest wizyta kontrolna u lekarza, która to ulubiona zabawka, jakie leki i w jakich dawkach przyjmuje, jak najlepiej ukoić w płaczu, uspokoić, rozbawić, kto jest najlepszym kolegą/ koleżanką, która postać z bajki to ta najlepsza na świecie, jak ma na imię ulubiona ciocia w przedszkolu/żłobku to nie Twoja sprawa, to możesz być w błędzie. To taki mały test na ojcowskie zaangażowanie. Jesteś w stanie odpowiedzieć na wszystkie te pytania?

     

     

    Do rozważenia dla mamy:

     

        1. Jak to właściwie jest?

     

    Na poziomie deklaratywnym kobiety pragną, by mężczyźni bardziej angażowali się w wychowywanie dzieci. W praktyce zdarza się, że z trudem obserwują, jak – na przykład - dziecko pochłania posiłek podany przez tatę, a odmawia jedzenia, na które namawia mama. Czujemy się wówczas złymi matkami i myślimy, że coś z nami jest nie tak, skoro dziecko w pewnych sytuacjach woli ojca. Pojawia się wtedy cichy sabotaż – krytykujemy ojców i sposób, w jaki zajmują się dzieckiem, poprawiamy, nie dajemy szansy, uważamy, że wiemy lepiej (a nawet, gdy nie wiemy, to wychodzimy z założenia, że przynajmniej powinniśmy wiedzieć lepiej niż ojciec). Jak jest u Ciebie?

     

        2. Nie krytykuj ojca, gdy dziecku nic nie zagraża

     

    Ojcowie dużo wiedzą i dużo czują. Nie ma jednego właściwego sposobu na zmianę pieluszki, ubieranie bodziaka, czy podawanie posiłków. Zaufaj. W ten sposób łatwiej będzie tacie zbudować w sobie poczucie sprawczości i pewność kompetencji. Chętniej będzie brał te obowiązki na siebie.

     

        3. Dziecko ma jeszcze ojca

     

    Niby oczywiste, a często nie możemy z tego skorzystać. Czujemy się przeciążone, ale nie mówimy o tym. Chcemy być obecne zawsze i przy wszystkim. Zjada nas poczucie winy, gdy robimy coś dla siebie. Często wysyłamy ojcu dziecka sprzeczne komunikaty: „Weź odpowiedzialność za dziecko, ale nie za bardzo”. Musimy zrobić w życiu dziecka miejsce dla ojca. To jak wygląda relacja ojciec – dziecko zależy też od nas. Powszechne jest przypisywanie każdego niepowodzenie dziecka matce, to ona nie dopilnowała, nie zadbała, nie pomyślała, przegapiła, nie umiała. Ale dziecko ma jeszcze ojca. Pamiętaj o tym i nie bierz wszystkiego na siebie.

    Rodzice leżą z dzieckiem i psem na łóżku  – „Podział obowiązków w rodzinie z dziećmi” artykuł Phillips

    Obowiązki rodzicielskie w praktyce

     

    Gdy już przemyślimy i każde z nas ułoży sobie w głowie powyższe kwestie, to usiądźmy do wspólnej rozmowy. Ustalmy, jak jest, zastanówmy się, co w obecnym układzie nam odpowiada, a co nie. Zastanówmy się i powiedzmy głośno, czego potrzebujemy. Zróbmy przestrzeń, by druga strona mogła się swobodnie wypowiedzieć. Na tej podstawie ustalmy, jak „zarządzić” opieką na dzieckiem, kwestiami związanymi z prowadzeniem domu, pracą, czasem wolnym dla siebie, ale również czasem wolnym dla rodziców jako dla pary. Brzmi jak coś bardzo trudnego? To nie jest proste zadanie, ale wierzę, że uda Wam się ułożyć to wszystko tak, byście byli usatysfakcjonowani. Powodzenia!

    Zobacz inne eksperckie artykuły:

    Zarejestruj

    Zamów subskrypcję biuletynu

    You are about to visit a Philips global content page

    Continue
    Zarejestruj

    Zamów subskrypcję biuletynu

    Naszą witrynę najlepiej wyświetlać w najnowszych wersjach przeglądarek Microsoft Edge, Google Chrome lub Firefox.